8.9.13

The skin I live in


In the interview that I have recently read Isabel Marant says: "I'm moving towards more comfortable things in my everyday life. That's also why I'm designing more comfortable garments, because I'm more attracted to comfort than prettiness". This phrase is etched in my memory. If I had to look at my wardrobe from this persepective, I would also say that I prefer comfort. Basically I'm not this type of person who would suffer for fashion or appearance. That's why I don't wear stiletto heels or very high heels in general. Even just standing in them makes me feel tired ;) Walking would be too much to ask. I know, though, that there are women who were born with stilettos and, as they claim, they are totally comfortable wearing them. Of course for special occasions I do put on higher, yet stable, heels. In general, I  have to feel at ease in my clothes. If I try something on and I feel discomfort, I don't buy it. Even if it's so nice and beautiful. I don't treat garments as pieces of art-just to admire them. For me clothes should be as my second skin. "You will always look better when you are yourseld, and when you understand what suits you and what pleases you. For me, that's the key of style" - says Isabel Marant in the same interview. And I'm sticking to it. 

En la entrevista que he leído últimamente Isabel Marant dice: "Estoy en dirección hacia la ropa más cómoda en mi vida diaria. Por eso estoy diseñando prendas más cómodas, porque me siento más atraída por el confort que por la belleza". Esta frase se ha grabado en mi memoria. Yo también optaría por el confort. No soy una persona que sufriría por la moda o por un aspecto mejor. Tengo que sentirme bien en mi ropa. Por eso, por ejemplo, no me pongo tacones aguja. Existen mujeres que parece que nacieron en taconazos, pero para mí solo estar de pie en ellos me resulta muy incómodo. Caminar ya sería demasiado para mí ;) Claro, para las ocasiones especiales me pongo tacones, pero más estables. Cuando me estoy probando una prenda y me resulta incómoda, no me la compro, aunque sea muy bonita. Para mí la ropa debería ser como mi segunda piel. "Siempre te verás mejor siendo tu misma y cuando sabrás que más te favorezca y que te haga sentirte bien. Para mi esto es la clave de estilo"-dice Isabel Marant en la misma entrevista. Con eso me quedo. 

W wywiadzie, który czytałam ostatnio, Isabel Marant powiedziała: "Zmierzam ku coraz większej wygodzie w moim codziennym życiu.  Dlatego też  projektuję coraz wygodniejsze ubrania, bo bardziej pociąga mnie wygoda niż  piękno" . To stwierdzenie bardzo zapadło mi w pamięć. Gdybym miała spojrzeć na swoją szafę od tej strony, to też powiedziałabym,  że wybieram wygodę. Znoszenie niewygód w imię mody czy lepszego wyglądu jest mi obce. Dlatego nie katuję nóg w szpilkach. Oczywiście są kobiety, które czują się w szpilkach tak, jakby się w nich urodziły  nie wyobrażają sobie bez nich życia i - podobno- jest im w nich wygodnie, ale ja nawet tylko stojąc na bardzo wysokich, cienkich obcasach czuję się zmęczona ;) Nie mówiąc już o chodzeniu. To dla mnie zdecydowanie wyższa szkoła jazdy, zwłaszcza, że z reguły przemieszczam się szybko z punktu A do punktu B. Oczywiście na jakieś większe okazje zakładam buty na wyższych, ale mimo wszystko stabilnych, obcasach. Według mnie najważniejsze to czuć się swobodnie w swoim stroju, bo ubranie powinno być jak druga skóra. Dlatego, gdy mierzę jakąś rzecz w sklepie i nie czuję się w niej komfortowo, to zwyczajnie jej nie kupuję. Niezależnie od tego, jak bardzo mi się podoba. Nie traktuję ubrań jak eksponatów,  które podziwiałabym w szafie. "Zawsze będziesz wyglądać lepiej, będąc sobą i kiedy zrozumiesz, co do Ciebie pasuje i co sprawia, że dobrze się czujesz. Dla mnie to podstawa stylu" - mówi Marant w tym samym wywiadzie. I tego się trzymam.  


In my today's outfit the old acquaintances have met: the dress that has been in my wardrobe for ages, my favourite burgundy booties and my ribbon bag. 

En mi look de hoy se han encontrado los viejos amigos: el vestido que tengo desde hace años, mis preferidos botines granates y mi bolso con lazo. 

W dzisiejszym zestawie spotkali się starzy, dobrzy znajomi. Sukienka w kwiatki od lat wiernie mi towarzyszy, a moje ulubione bordowe botki i torebka z kokardą dobrze się z nią dogadują






Wearing: dress (local shop), Promod booties, Spriengfield bag, Parfois earrings, Sfera bracelet

43 comments:

  1. Też jestem za wygodą! Bo przecież nie oznacza to, że wskoczymy w stare podomki i wytarte bambosze. :)
    A sukienka Twoja jest śliczna i uniwersalna. Widzę ją z grubymi rajtkami, kozakami, swetrzyskiem itd :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dokładnie o to chodzi: wygoda nie musi oznaczać abnegacji!

      Sukienka już się kiedyś pojawiła - jako spódnica- z grubymi rajstopami: http://maggieswardrobe.blogspot.co.uk/2012/03/flowery-mood.html

      Może w wersji z wysokimi kozakami i wielkim swetrem też ją kiedyś pokażę :)

      Delete
  2. Piiękna ta Twoja skóra ;))
    Ja tez nieraz ogladając zdjęcia na niebotycznie wysokich obcasach zastanawiam się czy to tylko kreacja do zdjęć czy strój w którym ktoś chodzi ,pracuje ,wychowuje dzieci ......ja twardo ;) stąpam po ziemi i potrzebuję większej stabilizacji ... Szpilki mam , do wyjsc typu wygladam ,ale nie chodzę ;) stoję i ładnie się uśmiecham :) no moze jeszcze zdjęcia zrobie ;) na bloga ...czasem :) hahaha
    A wygladać można w normalnym obuwiu ,co widać ...chociażby do dzisiejszej Twojej stylizacji :))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tez czasami odnoszę podobne wrażenie patrząc na zdjęcia, na których szpilki noszone są do prawie wszystkiego i prawie na każdą okazję. A w końcu jest tyle rodzajów butów pomiędzy szpilkami a trampkami...

      Dzięki! :)

      Delete
    2. Ja właśnie należę do grupy uwielbiającej niebotycznie wysokie szpilki (chodzę w nich już 18 lat) i nie mam ani jednej pary na płaskim i poniżej 5 cm. W szpilkach da się wychowywać dzieci, pracować itd. (zdarza mi sie pokonywać na 15 cm nawet kilka kilometrów dziennie, np. zakupy, targi). Oczywiście, że zdarzają się niewygodne (najczęściej da się to wyczuć już podczas przymierzania w sklepie). Jednak czy tylko szpilki mogą być niewygodne? Płaskie również.
      Sesja bardzo ładna, wyglądasz w tym stroju bardzo dziewczęco.

      Delete
  3. Prześlicznie wyglądasz, dziewczęco, uroczo... Sukieneczka jest cudna! Zgadzam się z Tobą w kwestii butów, ja bywa, że jadę np na proszoną kolację w szpilach a wracam w klapeczkach... Lubię nosić sandałki na koturnach, klapeczki na średnim obcasie, czasem malutkim, półbuty letnie na niskim koturnie, czasem zaszaleję i zakładam różne wysokości szpilek, wszystko zależy,jaki jest mój cel wyjścia. Pozdrawiam Cię w piękny słoneczny dzionek. Barbarossa.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam!

      Delete
  4. a nice look
    Pass on my blog ”Inside Me” and follow me if you like, I'd love to.
    You can find me on:
    Facebook
    Chicisimo
    Instagram
    Lookbook
    Bloglovin

    ReplyDelete
  5. That's a simple, elegant dress. Love your booties so much! :)
    Do visit me too sometime!
    FASHION PANACHE BLOG
    Google Plus | Bloglovin | Networked Blogs | Facebook | Twitter | Pinterest

    ReplyDelete
  6. Czasami mam wrażenie, że kobiety traktują szpilki jak fetysz - bo w nich czują się MEGA- kobieco. Trochę w tym prawdy, bo na przykład do wieczorowej, balowej kreacji, zwłaszcza do tańca są niezbędne. Każda z nas też wie, że nogi lepiej wyglądają na wysokich, niż na niskich obcasach. Zwłaszcza nogi niezbyt długie i niezbyt szczupłe. Żałosne jest jednak, gdy dziewczyny cały dzień "biegają" po ulicach, robią zakupy itd w niebotycznych, cieniutkich i niestabilnych szpilkach. Ani to wygodne, ani odpowiednie, a sylwetka zamiast zyskiwać - traci z powodu zmęczenia, wykrzywienia i rozchwiania. Zgadzam się z Isabel Marant, że komfortowe i harmonijne dostosowanie ubrania do naszego ciała to podstawa dobrego stylu.W końcu to naprawdę nasza druga skóra. Masz świetny gust i nie musisz swoich zgrabnych, długich nóg męczyć w niewygodnych szpilkach, bo zawsze wyglądasz wyjątkowo kobieco.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję za miłe słowa!

      Co do szpilek to masz rację. Jeśli nogi są zmęczone to już nie ma efektu. Dobrze mieć wtedy ze sobą baleriny na zmianę ;)

      Delete
  7. śliczna sukienka i super dodatki kochana!!!♥ ♥ ♥ ♥
    pozdrawiam z Gdyni, Ola:*

    ReplyDelete
  8. kiedyś byłam skłonna do większych poświęceń w imię mody, teraz wszystkie buty praktycznie mam na płaskim obcasie :-)

    ReplyDelete
  9. podoba mi się całość, bordo idealnie dopełnia sukienke ;)

    ReplyDelete
  10. Bardzo ładnie Ci w tej sukieneczce :-)

    ReplyDelete
  11. całość świetna !

    ReplyDelete
  12. Cóż dopóki prowadzimy normalne zwykłe życie, a nie takie z limuzyny do limuzyny, z jednego blasku fleszy o kolejnego to... wygoda musi być podstawą :) takie botki to bardzo wygodny fason! I do wielu rzeczy pasuje. A sukienkę nawet mam w szafie podobną - taką na ramiączkach (która właściwie z metki jest piżamą, ale kto by się tym przejmował!) :)

    Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  13. Me encanta el vestido y los botines! besos ;)

    blythelifestyle.blogspot.com

    ReplyDelete
  14. Estoy totalmente de acuerdo contigo y con Isabel Marant. Me ha encantado el look, qué bonito todo granate :)
    besos

    ReplyDelete
  15. Wspaniale zharmonizowana kombinacja wygody i piękna :-)

    ReplyDelete
  16. love your boots!!!!!
    I would like to invite you to my blog site: http://fashionismypassion-nickey.blogspot.cz/

    ReplyDelete
  17. que bonito el color de las botas, y el vestido me encanta!muy guapa!Muuuaks!

    ReplyDelete
  18. Ja miałam długi romans ze szpilkami, przez praktycznie trzy lata nie zdejmowałam ich z nóg, a jak już zdejmowałam to każdy dziwnie na mnie patrzył i znajomi nie dowierzali, że w rzeczywistości jestem niska, takie to wysokie były szpilki. Ale potem rozstałam się ze swoim wysokim facetem i zaczęłam spotykać z niskim - wtedy mnie natchnęło, żeby "wypróbować" płaskie buty. Kupiłam od razu kilka par i doceniłam wygodę.
    Oczywiście, że w wysokich obcasach super się wygląda, ale nie oszukujmy się, nie są to najzdrowsze buty dla naszych nóg i kręgosłupów. Wolę nosić pół na pół - czasem niższe, czasem wyższe. W ciąży trochę przystopowałam z obcasami, ale teraz już od czasu do czasu sobie na nie pozwalam, tak w ramach powrotu do "obcasowej" formy :)

    Jeśli chodzi o ubrania to jednak też stawiam na wygodę, ale taką połączoną z estetyką. Bo wygodnie nie wyklucza ładnego :)

    ReplyDelete
  19. Nice dress! I love this shoes! :))
    Greatings from Poland

    http://www.mylifeinblond.blogspot.com/

    ReplyDelete
  20. Hola guapa!! buena frase la de Isabel Marant, yo comparto la idea .... yo no me pondría nada que no me resultara cómodo por muy de moda que estubiera. El tema de los tacones es diferente, a mi me encantan, desde los 18 años que llevo y me resulta más incomodo ir plana!!! aunque también hay tacones que son super altos y que creo que no se deberían llevar por posibles daños con lo años! Besotes!! :)


    http://greatstyling.blogspot.com.es/

    ReplyDelete
    Replies
    1. A mí más cómodos que los zapatos totalmente planos me resultan las cuñas y los zapatos con tacones medios o bajos.

      Besos guapa!

      Delete
  21. ale śliczna sukienka! super wyglądasz :-) xoxo

    ReplyDelete
  22. Cute dress. Love it! :) You have a great blog, mind to follow each other?

    Join Live, Love, Laugh! x Firmoo Giveaway, win two pairs of eyeglasses/sunglasses for two winners. Click here! Open worldwide
    Cheers,
    Karina Dinda R. ♥
    BLOG | TWITTER | INSTAGRAM

    ReplyDelete
  23. That is such a sweet dress, I really adore the print of it! And I love how you used burgundy color, it's a must this fall! :)

    callmemaddie.blogspot.com

    ReplyDelete
  24. Świetna sukienka,bardzo Ci pasuje:))

    ReplyDelete
  25. Qué botines más bonitos!!
    Bss

    www.blackdressinsiration.com

    ReplyDelete
  26. Uwielbiam burgund :D Torebka świetna :D Pozdrowionka i zapraszam do mnie :)http://style-of-secret.blogspot.com/

    ReplyDelete
  27. Very nice pics! And I love your shoes
    Xo Xo Alice Ln

    ReplyDelete
  28. i love the booties! such great colour & it compliments your dress so well :-)

    ReplyDelete
  29. Również cenię sobie wygodę. Mam też jednak szpilki, które wybieram zawsze dość długo, przechadzam się po sklepie itd. ;) Ale potem faktycznie da się w nich chodzić i to czasami cały dzień, bez szkody dla nóg. Wygodne buty na wysokim obcasie jednak jest dość trudno kupić.
    Śliczna sukienka
    pozdrawiam

    ReplyDelete
  30. podobają mi się Twoje botki :)

    ReplyDelete
  31. fajna sukieneczka, swetne botki :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    ReplyDelete
  32. cudowny look<3 botki są mega!

    ReplyDelete
  33. Wygoda przede wszystkim, w japonkach też można wygladać doskonale :)

    ReplyDelete
  34. Kochana cudownie wyglądasz, a takie zestawy uwielbiam :) botki idealnie pasują do sukienki:) pozdrawiam! :)

    ReplyDelete

Thank you very much for your comment! Have a nice day!/ Muchas gracias por tu comentario! Feliz día!/Bardzo dziękuję za komentarz! Miłego dnia!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...