Shirt: Promod (ss'10); Shorts: Zara Kids; Wedges: Fosco; Bag: Sfera (sales '12); Belt: from a Reserved dress
I am not in Hawaii but at least wearing a 'Hawaiian' shirt (that is how I call it). This shirt has been in my wardrobe for two years and I have only put it on a couple of times. I'm wondering why...
I prefer to think that trends don't affect the way I dress, that I choose what I like but... is that always true? I guess it is impossible to escape from trends. They are around us and influence our taste and style, sometimes against our will. Why, for example, do we change our opinion regarding certain prints or colours? Is it really our own choice? How does it happen that millions of people start liking the same thing at the same time? Who decides what will be in and what out? I have found answers to some of these questions in the book 'Victimas de la moda' (Fashion Victims) written by Guillaume Erner - French sociologist, grandson of tailors, who for many years has been working in fashion industry. According to him, in fashion, like in democracy, everybody votes. Not everybody, though, has the same number of votes. The biggest influence have designers, and the 'street' plays the smallest role.
In his opinion, fashion is the result of two contradictions- the need of assimilation and the need of standing out.
What do you think?
No, no estoy en Hawai, pero al menos llevo una camisa 'hawaiana' (así la llamo). Esta camisa estaba en mi armario por dos años, casi no usada. Me pregunto porque me gusta ahora. Tal vez porque el estampado tropical esta de moda? Querría pensar que solo eligo lo que me gusta, no sigo a las tendencias, pero eso es imposible. No se puede evitarlo. Las tendencias nos rodean y influencian nuestra maner de vestirse, incluso contra nuestra voluntad. ¿Por que nuestra opinión sobre algunos colores o formas cambia? ¿Por que a milliones de personas les gusta lo mismo en el mismo tiempo? ¿Como se crean las tendencias? Gracias al libro del sociologo frances, Guillaume Erner (nieto de sastres, que trabaja en el sector de la moda desde hace años) he conocido las respuestas a algunas de mis preguntas. Según el, en el campo de moda, como en democracia, todos votan, pero no todos tienen el mismo número de votos. Los diseñadores tienen la influencia evidente, en última instancia se pregunta a la calle. En la opinión de Erner, nos vestimos para asimilarnos y a la vez para distinguirnos. ¿Que opinaís?
Nie, to nie Hawaje, ale przynajmniej koszula jest "hawajska" (tak ją sobie w myślach nazywam i zawsze wtedy przypomina mi się, że w mojej rodzinie jako "hawajskie" przyjęło określać się wszelkie ubrania w nie najlepszym guście :) No cóż... Ta koszula przeleżała w mojej szafie dwa lata. Teraz zaczęła mi się bardzo podobać. Dlaczego? Czyżby dlatego, że motywy egzotyczne są w modzie? Oczywiście chciałabym myśleć, że wcale nie podążam za trendami - wybieram po prostu to, co mi się podoba. Jednak czy przed tendencjami da się w ogóle uciec? Wydaje mi się, że nie. Trendy otaczają nas ze wszystkich stron i wpływają na nasz styl i sposób ubierania się czasem wbrew naszej woli. Jak to się dzieje, że zmieniamy zdanie na temat określonego koloru czy fasonu? Dlaczego milionom ludzi w tym samym czasie podoba się to samo? Kto decyduje, co jest, a co nie jest modne? Odpowiedzi na niektóre z tych pytań znalazłam w książce francuskiego socjologa, wnuka krawców, związanego ze światem mody od lat-Guillaume'a Erner - "Victimas de la moda" ("Ofiary mody"). Jego zdaniem w powstawaniu trendów głos ma każdy, moda jest bowiem demokratyczna. Jednak niektórzy mają więcej głosów niż pozostali. Najwięcej - kreatorzy, a najmniej tzw. "ulica". Moda i nasz sposób postrzegania jej jest, według niego, wypadkową dwóch przeciwnych chęci: asymilacji i wyróżnienia się, dlatego paradoks nie jest modzie obcy.
Ciekawa jestem Waszych opinii.
In his opinion, fashion is the result of two contradictions- the need of assimilation and the need of standing out.
What do you think?
No, no estoy en Hawai, pero al menos llevo una camisa 'hawaiana' (así la llamo). Esta camisa estaba en mi armario por dos años, casi no usada. Me pregunto porque me gusta ahora. Tal vez porque el estampado tropical esta de moda? Querría pensar que solo eligo lo que me gusta, no sigo a las tendencias, pero eso es imposible. No se puede evitarlo. Las tendencias nos rodean y influencian nuestra maner de vestirse, incluso contra nuestra voluntad. ¿Por que nuestra opinión sobre algunos colores o formas cambia? ¿Por que a milliones de personas les gusta lo mismo en el mismo tiempo? ¿Como se crean las tendencias? Gracias al libro del sociologo frances, Guillaume Erner (nieto de sastres, que trabaja en el sector de la moda desde hace años) he conocido las respuestas a algunas de mis preguntas. Según el, en el campo de moda, como en democracia, todos votan, pero no todos tienen el mismo número de votos. Los diseñadores tienen la influencia evidente, en última instancia se pregunta a la calle. En la opinión de Erner, nos vestimos para asimilarnos y a la vez para distinguirnos. ¿Que opinaís?
Nie, to nie Hawaje, ale przynajmniej koszula jest "hawajska" (tak ją sobie w myślach nazywam i zawsze wtedy przypomina mi się, że w mojej rodzinie jako "hawajskie" przyjęło określać się wszelkie ubrania w nie najlepszym guście :) No cóż... Ta koszula przeleżała w mojej szafie dwa lata. Teraz zaczęła mi się bardzo podobać. Dlaczego? Czyżby dlatego, że motywy egzotyczne są w modzie? Oczywiście chciałabym myśleć, że wcale nie podążam za trendami - wybieram po prostu to, co mi się podoba. Jednak czy przed tendencjami da się w ogóle uciec? Wydaje mi się, że nie. Trendy otaczają nas ze wszystkich stron i wpływają na nasz styl i sposób ubierania się czasem wbrew naszej woli. Jak to się dzieje, że zmieniamy zdanie na temat określonego koloru czy fasonu? Dlaczego milionom ludzi w tym samym czasie podoba się to samo? Kto decyduje, co jest, a co nie jest modne? Odpowiedzi na niektóre z tych pytań znalazłam w książce francuskiego socjologa, wnuka krawców, związanego ze światem mody od lat-Guillaume'a Erner - "Victimas de la moda" ("Ofiary mody"). Jego zdaniem w powstawaniu trendów głos ma każdy, moda jest bowiem demokratyczna. Jednak niektórzy mają więcej głosów niż pozostali. Najwięcej - kreatorzy, a najmniej tzw. "ulica". Moda i nasz sposób postrzegania jej jest, według niego, wypadkową dwóch przeciwnych chęci: asymilacji i wyróżnienia się, dlatego paradoks nie jest modzie obcy.
Ciekawa jestem Waszych opinii.
fajne ;d
ReplyDeleteMe encanta la camisa! es super alegre y colorida! genial!
ReplyDeletehttp://greatstyling.blogspot.com.es/
koszula jest wspaniała!
ReplyDeletePrzepiekna jest ta koszula, znakomicie oddaje klimat tła.
ReplyDeletePozdrawiam
Cleo-inspire
Trochę koloru w życiu nie zaszkodzi! Mnie się koszula podoba;)
ReplyDeleteFirst time I saw your blog, cool pictures!
ReplyDeleteXOXO
If you like, take a look at my blog:) Looking forward for your comment:)
www.fussylife.com
Hola, ¡que look más veraniego! besos
ReplyDeleteMe encanta este look!!! estás preciosa, super veraniega, me encaanta!!!!
ReplyDeletemasz świetną bluzeczkę! ;)
ReplyDeletePIĘKNIE WYGLĄDASZ! ŚWIETNA KOZULA!
ReplyDeleteHawaje, czy nie wyglądasz pięknie!:)
ReplyDeleteMe encanta la camiseta es muy alegre!Un look fantástico.Besos!
ReplyDeletepiękna koszula :)
ReplyDeletevery nice:)
ReplyDeletevelvetbambi.blogspot.com/
W dzisiejszych czasach jeszcze dochodzi promowanie ciuchów przez gwiazdy. Często ktoś chce coś kupić tylko dlatego, że jego ulubiony wokalista czy sportowiec się w to ubiera.
ReplyDeleteCo do stylizacji - lekka, kolorowa - idealna na lato ;)
Na to zjawisko również zwrócił uwagę G. Erner. "Celebryci" wydają się ludziom "bliżsi" niż anonimowe modelki i łatwiej się z nimi utożsamiają.
DeleteI to jest właśnie straszne. Ja bym nie założyła na siebie nic w czym źle się czuje lub nie jest to mój styl tylko dlatego, że ktoś ze szklanego pudełka to założył (dziękuje za wizytę ;))
DeleteAle podobno kreatorzy czerpią z ulicy...więc koło się zazębia;))
ReplyDeleteTo prawda. Projektanci coraz częściej sięgają po modę ulicy. Jednym z pierwszych, który włączył jeansy do kolekcji haute couture był Karl Lagerfeld dla Diora. Moda jest coraz bardziej demokratyczna, ale jednak nadal tendencje, które trafiają do sklepów, a potem do mody ulicznej, są najczęściej inspirowane kolekcjami projektantów, a potem lansowane przez pisma branżowe i znane (i wpływowe w świecie mody) osoby.
Deleteślicznie:)
ReplyDeleteWydaje mi się, że moda jest tematem zbyt lekkim, aby tak mądrze o niej rozprawiać. Co prawda są jakieś zależności, ale czy to ważne? Celem jest chyba dobre samopoczucie, trochę szaleństwa, zabawy. W końcu to tylko ubrania :)
ReplyDeletePaczka z dinodirect szła niecałe 2tyg, aż się sama zdziwiłam ;)
Moda to takze zjawisko spoleczne i temat dla socjologow ;) Natomiast jak wybieramy ubrania z szafy, to jak najbardziej-bawmy sie!
DeleteDzieki za info w sprawie Dinodirect:)
Nice outfit and shirt!
ReplyDeleteŁadnie wyglądasz:)
ReplyDeleteUlica czerpie z projektantów, a projektanci z ulicy i często (szczególnie polscy) z innych projektantów. Bo jakby tak przeanalizować to co mamy teraz modne i to co było na przestrzeni lat to cóż wszystko już było. Teraz mamy niby nowości jakieś nie wiadomo jakie innowacyjne pomysły, ale są tak naprawdę odtwórcze a nie twórcze.
Pozdrawiam
z wielką przyjemnością dodam sobie Twojego bloga do obserwowanych :)
Dziękuję:)
DeleteŚwiatowi projektanci także czepią z innych projektantów. Czasem dodają do swoich kolekcji nowe kreacje (których nie było na pokazie otwierającym nowy sezon, a są dostępne w sprzedaży) już po obejrzeniu pokazów swoich kolegów.
Pozdrawiam
Absolutely loving the tropical look. Adorable top!
ReplyDeletexo Annie
newenglandromance.blogspot.com
muy guapa Maggie me encanta esta blusa tropical es perfecta para el veranito!!
ReplyDeleteun besitoooo y buen findeeeeeeeeeee=)
So pretty! Love your printed top with the denim shorts! Super cute!
ReplyDeleteox from NYC!
davie+erica
LPFashionPhilosophy
Me encanta la camisa! Un beso :)
ReplyDeleteblythelifestyle.blogspot.com.es
Dziękuję:)
ReplyDeletebardzo mi się podoba Twój strój! koszula jest śliczna :)
ReplyDeletea z tymi trendami to już tak jest - projektanci lansują kilka bardzo różnych i nieco przerysowanych, sieciówki 'przerabiają' te trendy po swojemu i w mniej wyrazistej wersji, naoglądamy się tego wszystkiego w tv, prasie, w internecie i w końcu podświadomie wybierzemy coś z tych trendów co pasuje do naszego stylu :)
a ofiary mody to chyba trochę inna kategoria - oni śledzą trendy i od stóp do głów się w nie 'ubierają', co niekoniecznie wychodzi ładnie i z klasą :)
na ten temat możnaby duuzo pisać!
pozdrawiam!
Aloha, sweetie! You look freakin' awesome! *.*
ReplyDeleteI'm following you now. :D If you want, you can find me on: http://the-wandering-heart.blogspot.com
Lots of love! <3
I'm impressed with your blog! Really good job and good luck in the future. I'll visit you again. Have a nice day, lady :)
ReplyDeletewww.lipoooo.blogspot.com
To nie Hawaje?! A iście hawajsko wyglądają :-) Piękna jesteś i pięknie wyglądasz, nie będę się rozpisywać ;-) Pozdrawiam!
ReplyDeleteIście wakacyjnie! :) Baaardzo mi się ten zestaw podoba :) pozdrawiam !:)
ReplyDeletekoszula *w*
ReplyDeleteQue blusón más bonito!
ReplyDelete