12.6.14

Something to talk about


It took me a long time to write here about the criticism. Actually, this topic has been in my mind since the beginning of my adventure with blogging. By posting anything on the Internet, especially by posting our pictures, we are subject to the assessment of others. And that's what it's all about, right? Expressing one's opinion is (or at least should be) what commenting option is for. So, if we allow commenting, we should be prepared that not all of them will be positive. So why very often critical opinions are accepted with indignation or anger? Sometimes with superiority ("That's my style, I'm not going to change anything about it"). On one hand, the internet is full of trolling comments written by rude and boorish people who give vent to their negative emotions. Anonymity gives some sense of impunity, but on the other hand, do you have to blog or be logged in somewhere to have a right to express your opinion? Or sign it with your full name? After all, how much to reveal about yourself on the internet is entirely up to you. I can't help but wonder why even the most constructive and "advisory" criticism is becoming a synonym of rudeness and frustration? How often we don't express our opinions openly because we are afraid to offend someone or we don't want to be accused of various "low" feelings such as jealousy.Or maybe we don't write the whole truth, because we are afraid of crude, but still fair assessment of our person? What do you think about criticising and receiving criticism? 

Escribir aquí acerca de la crítica me ha tomado mucho tiempo. De hecho, este tema ha estado en mi mente desde el principio de mi aventura con el blog y la blogosfera. Al subir cualquier cosa en Internet, sobretodo nuestras fotos, estamos sujetos a la evaluación de los demás. Y de eso se trata, ¿sí o no? Los comentarios sirven para expresar nuestras opiniones (o al menos deberían). Así que, debemos estar preparados que no todos ellos serán positivos. ¿Entonces por qué muy a menudo las opiniones críticas son recibidas con indignación o enojo? A veces con superioridad ("Es mi estilo, no voy a cambiar nada al respecto"). Por un lado, el Internet está lleno de comentarios escritos por los trols, la gente que suelta sus emociones negativas escribiendo los coemntarios groseros. Anonimato da algún sentido de la impunidad, pero por otro lado, ¿hay que tener un blog o poner nuestro nombre completo para tener el derecho de expresar nuestra opinión? Cuánto queremos revelar sobre nosotros mismo solo depende de nosotros. ¿No puedo evitar preguntarme por qué incluso la crítica "consultiva" y constructiva se está convirtiendo en un sinónimo de la grosería y la frustración? A menudo no expresamos nuestras opiniones abiertamente, porque tenemos miedo de ofender a alguien o queremos ser acusados de envidia. O tal vez no escribimos toda la verdad, porque tenemos miedo la cruda evaluación de nuestra persona? ¿Qué opináis acerca de criticar y recibir la crítica?

Do napisania o krytyce zabierałam się od dawna. Właściwie ten temat chodzi mi po głowie od początku mojej przygody z blogowaniem. Publikując cokolwiek w internecie, a szczególnie zamieszczając nasze zdjęcia, podlegamy ocenie innych. W zasadzie sami o nią prosimy. Na tym chyba polega ta zabawa, prawda? Wyrażaniu opinii służy (lub przynajmniej powinna służyć) funkcja komentowania. Zatem, jeśli dopuszczamy komentarze, powinniśmy liczyć się z tym, że nie wszystkie będą pozytywne. Dlaczego wiec bardzo często krytyczne opinie przyjmowane są z mniej lub bardziej ukrywanym oburzeniem? Ewentualnie z wyższością ("To mój styl, niczego w nim nie zmienię"). Z jednej strony internet roi się od chamskich i wulgarnych komentarzy, które piszą ludzie o niskiej (zerowej!) kulturze , czujący się w internecie bezkarni, i w ten sposób dają upust swoim negatywnym emocjom. Poza tym użytkownicy internetu to cały przekrój społeczeństwa. Anonimowość daje pewne poczucie bezkarności, ale z drugiej strony, czy koniecznie trzeba założyć bloga albo gdzieś się zalogować, aby wyrazić swoje zdanie? Albo wręcz podpisać się imieniem i nazwiskiem? Przecież to ile na swój temat chcemy ujawnić w internecie powinno być tylko naszym wyborem. Zastanawia mnie dlaczego nawet najbardziej konstruktywna i "doradcza" krytyka zostaje wrzucona do jednego worka z chamstwem i frustracją? Ile razy nie wyrażamy otwarcie naszego zdania, bojąc się kogoś urazić lub nie chcąc zostać posądzonym o różne "niskie" uczucia, z zazdrością na czele? (Swoją drogą, przypisywanie własnych motywacji innym jest ogólnie znanym zjawiskiem). A może nie piszemy całej prawdy, bo sami boimy się surowej, ale jednak sprawiedliwej oceny? Tak na marginesie, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wyjątkowo ostra, najczęściej anonimowa i niestety niekulturalna krytyka w internecie jest polską specjalnością. Nie spotkałam się z nią (a na pewno nie w takiej formie i natężeniu) na blogach i innych stronach pisanych np. po hiszpańsku czy angielsku. Z drugiej jednak strony, pomijając oczywiście chamskie wypowiedzi, polskie dyskusje w internecie są ciekawsze, bo często wykraczają poza same komplementy i pozwalają mimo wszystko na wymianę poglądów. Jestem ciekawa co sądzicie zarówno o krytykowaniu, jak  i o przyjmowaniu krytyki.









Wearing: Promod dress, Natura belt, Second-hand jacket, Sfera pendant, Springfield bag, Promod bracelet, Zara booties (old)





55 comments:

  1. Oj jak ja lubie twoje propozycje . Są oryginalne , ale nie udziwnione. To sie nazywa styl !!! Doskonale wyglądasz !!!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję Aniu za taką ocenę! :)

      Delete
  2. Ja Założyłam bloga i z założenia krytyki i podpowiedzi i szczerości w komentowaniu oczekiwałam . Czesto dziewczyny maja ciekawe pomysły i te rady są bezcenne . A ile z nich korzystamy zależy od nas i zawsze mozemy dobrać je do własnego stylu .
    Mnie raczej irytują sweet komcie i zasada wzajemności . Ja Ci posłodzę to i Ty mi.
    Wole szczerość .
    Oczywiście bez chamstwa .

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiele razy się zastanawiałam, czemu ma służyć zasada wzajemności i ociekające lukrem komentarze ;) Moim założeniem tez od początku była chęć wymieniania się pomysłami i rozwiązaniami. Otwarcie i szczerze.

      Delete
  3. Krytyka, owszem, ale konstruktywna, bo czy można stwierdzenie "no dzisiaj mi się nie podoba, ale właściwie nie wiem co", nazwać krytyką, niby wiemy że nie trafiamy w gust , ale co jest nie tak?
    A z drugiej strony, tak, wystawiamy się na ocenę publiczną, ale kim jesteśmy żeby krytykować, ja wolę nazywać, i stosować wyrażanie własnego zdania a to nie jest równoznaczne z krytyką. Na innych blogach nie krytykuje, bo moim zdaniem nie mam do tego prawa, sama nie jestem idealna, ale zawsze pisze to co myślę, i to że ktoś ma inny styl i gust nie znaczy że mi się nie podoba.
    A co do chamstwa, no cóż nie zniżam się do poziomu ludzi którzy piszą takie komentarze i nie wchodzę w dyskusję.
    A Ty dzisiaj wyglądasz cudnie, o przepraszam wyglądacie:):):)
    Pozdrawiam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oczywiście nikt nie jest idealny, ale każdy moim zdaniem ma prawo do wyrażenia negatywnej opinii (=krytyki) jeżeli nie jest ona tylko czepianiem, nie ma na celu sprawienia komuś przykrości i wnosi jakiś pomysł (np. "zamieniłabym czarne buty na czerwone itd"). To nie zawsze jest proste. Poza tym nie zawsze mamy czas na dogłębne analizy.
      Dziękuję i pozdrawiam! :)

      Delete
    2. Problem w tym że jest bardzo cienka granica miedzy własnym zdaniem a krytyką, bo dla mnie stwierdzenie "zamieniłabym czarne buty na czerwone itd", jest właśnie wyrażeniem własnego odczucia, w kulturalny, nie raniący nikogo sposób (tak myślę).
      Zawsze można napisać " fatalne masz te buty, zmień je na czerwone", chodzi o to samo a jednak różnica.
      Nie ważne własne zdanie czy krytyka, jeśli będzie to napisane ze "smakiem", to myślę że nikt obrażał się nie będzie.
      Pozdrawiam:):):)

      Delete
    3. Z tym nieobrażaniem się to rożnie bywa...

      Delete
    4. Może masz rację, ja jeszcze zbyt krótko bloguję...

      Delete
  4. pisalam o krytyce kilka dni temu u siebie i komentowalas u mnie wiec moja opinie znasz, wiec niebede sie rozwodzic - fakt jest faktem ze sa tacy ktorzy krytyki sie boja, sa tacy jak ja - krytyki sie nie boja, pozwalam mnie krytykowac o ile ma ta granice dobrego smaku, nikt nie bedzie mnie obrazal ani w realu ani w necie. Gdybym sie ludzi bala i ichkomentarzy wlaczylabym opcje moderwanie komentow a tego nie robie. Niech sobie pisza, ale nikt nie bedzie wciskal mi ze czarne jest biale a biale czarne badz jechal po mnie. na takie rzezy nie pozwalam i takim osobom mowie dziekuje!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Pod Twoim wpisem dotyczącym hejterow już skomentowałam, co o nich sadzę. Tutaj tylko wspomniałam o hejterstwie, bo skupiłam się bardziej na przyjmowaniu krytyki. Na pewno nie trzeba się krytyki bać ani od niej uciekać, zarówno w internecie, jak i poza nim, ale nauczyć się ją przyjmować, nie jako atak, ale sugestię. Natomiast stanowczo nie można pozwalać na chamstwo!

      Delete
  5. Que bonita. Me encantan las botas.

    Un besito!
    http://essenceofelectricsbubbles.blogspot.com.es/

    ReplyDelete
    Replies
    1. Muchas gracias! Estas botas llevan años en mi armario y estaban un poco olvidadas pero últimamente les he sacando más partido :)
      Besos

      Delete
  6. Swietna sukienka, idealna na lato!

    ReplyDelete
  7. A zapomnialam dodac ze ja bardzo czesto krytykuje na blogach, albo inaczej...pisze wprost jesli cos mi sie nie podoba, jesli bym cos zmienila...nie ma nic gorszego jak slodkie pierdzenie.

    ReplyDelete
  8. Bardzo służy Ci ten stan:)) Wyglądasz dziewczęco i promiennie. Jak zwykle u Ciebie, świetny zestaw. Dla mnie jesteś, jak już pisałam mistrzynią koloru. Umiesz jak mało kto, świetnie dobrać barwy stroju, zachowując stonowanie zestawu, bez monotonii, zawsze wzmocnione jakąś mocniejszą i wiodącą barwą. Kolory równocześnie się równoważą, uzupełniają i paradoksalne, ale i kontrastują, Podziwiam , to u Ciebie już od pierwszych zdjęć. Co do komentarzy tzw. krytycznych" :kto chce niech pisze opinie typu ..."jakie śliczne buciki"....albo jak to często spotykamy ...."kocham Twoją torebkę".....:)))))))) Dla mnie na komentowanie u blogerek, które źle "znoszą" negatywne opinie, szkoda po prostu czasu. Osoba, bowiem która publicznie, w sieci, pokazuje swój wizerunek, swój styl, lub swój pomysł na siebie, a równocześnie nie szanuje kulturalnie wyrażonej , aczkolwiek negatywnej opinii , uprawia moim zdaniem zwykły ekshibicjonizm. Najbardziej jednak, czego doświadczyłam po moich komentarzach, śmieszą mnie i żenują awantury tzw. popleczników, których na pewnym blogu nazwałam towarzystwem wzajemnej adoracji. Masz rację, wysypka uczuleniowa na merytoryczną krytykę i hołdowanie zasadzie, kto nie z nami, ten przeciwko nam - to nasza polska, zaściankowa mentalność. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie, no i tego małego Człowieczka też:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję pięknie!
      Tez żenują mnie i bawią (a przy tym niezmiernie dziwią) agresywne wystąpienia obrońców czy tez, jak to dobrze określiłaś, popleczników, na niektórych blogach. I to musi być jakiś polski fenomen, bo naprawdę nie spotkałam się z nim nigdzie indziej :)
      Serdecznie pozdrawiam(y)!!

      Delete
  9. Ten lukrowany blogerskoszafiarski klimat coraz bardziej mi przeszkadza.

    Czasem mam ochotę napisać pod komentarzami mega wychwalającymi czyjś "piękny i wspaniały" wygląd, strój: puknijcie się w głowę...

    Mam też wrażenie, że te blogi to już nie tylko pokazywanie co tam nam do głowy przyszło w kwesti ciuchowej ale jakieś takie "wybory miss świata" :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Sivka, też czasami mam taka ochotę :)

      Delete
    2. miało być: taką

      Delete
    3. To prawda :) Warstwa lukru jest czasami wyjątkowo gruba :)

      Delete
  10. Odnośnie krytyki, czy wyrażania własnego zdania to za konstruktywną jestem jak najbardziej za, ale denerwuje mnie też krytyka dla samej krytyki, bez odniesienia do rzeczywistości. Też jestem za tym, aby wyrażać swoje zdanie, nawet jeżeli nie zawsze jest ono zgodne z oczekiwaniami innych.
    I masz rację, zdarza się, że na konstruktywną krytykę często reaguje ktoś opryskliwie i arogancko. Ostatnio zauważyłam to zjawisko na jednym z blogów,a szczerze mówiąc po tej osobie się tego nie spodziewałam.
    A Tobie gratuluję i pięknie wyglądasz. Na niektórych zdjęciach trudno zauważyć Twój odmienny stan:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję! Widać, zwłaszcza na żywo :) ale na niektórych zdjęciach rzeczywiście mniej. To tez kwestia stroju.
      Tez jestem przeciwna krytykanctwu, czepianiu się bez powodu, czy np. wytykaniu niedoskonałości, na które ktoś nie ma żadnego wpływu. Szkoda tylko, że niektóre osoby mają alergię na wszelkie negatywne opinie.
      Pozdrawiam!

      Delete
  11. No i jak nie pisać, że pięknie, jak jest pięknie... I naprawdę piszę to szczerze, a nie słodzę... I znów to o czym piszesz to święta prawda. Ja uwielbiam sugestie Pomaluj świat: mądre, trafne i kulturalne. Wiem przecież, że mimo starań, nie jestem idealna, popełniam gafy... Mądre uwagi, sugestie pozwalają mi wyciągać wnioski na przyszłość. Nie jest przecież żadną ikoną mody, ale chciałabym wyglądać dobrze, myślę jak większość kobiet... Nie mówimy tutaj o obrażaniu czy wulgaryzmach - bo do tego nikt nie ma prawa, ale jeśli ktoś pisze: za dużo czerwonych dodatków, no to popatrzę jeszcze raz na siebie i przyznaję tej osobie rację... jestem bardzo szczerą osobą i może piszę często: pięknie, wspaniale wyglądasz, ale ja naprawdę tak wtedy myślę... Twoje sugestie też sobie bardzo cenię. Miłego dnia dla Ciebie i Maluszka pod sercem. Pozdrawiam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ślicznie dziękuję!
      Stykam się z komentarzami Pomaluj Świat na rożnych blogach i muszę się zgodzić - to rzeczowe uwagi, nawet, a może zwłaszcza, te krytyczne. Poza tym, jej sugestie i propozycje są bardzo szczegółowe. I to jest fajne :)
      Życzę miłego weekendu i pozdrawiam!

      Delete
  12. Tienes toda la razón! Me ha encantado el post!
    Un besito!
    http://stylelovely.com/finemestatis/

    ReplyDelete
    Replies
    1. Me alegro que te haya gustado! Muchas gracias.
      Besos

      Delete
  13. ¡qué guapa!
    Mil besos
    http://www.summerwine.es/

    ReplyDelete
  14. nice look!
    http://sweetmona.com/blog/2014/06/14/baby-blue/

    ReplyDelete
  15. Nie przepadam za takimi botkami, ale wyglądasz jakoś tak inaczej na tym pierwszym zdjęciu - taki tajemniczy uśmiech:)))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Teraz oczywiście wyglądam inaczej :)))

      Delete
  16. Dobry post! Masz racje , juz sama czesto mam watplieosci czy powinnam napisac komentarz typu " zmienilabym buty" czy " polaczenie tej bluzki ze spodniami nie pasuje" itp z obawy ze druga osoba pomysli ze juz jestem jakims " hejterem" :/ nie jest dobrze , wiekszosc osob oczekuje tylko slodzenia !

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki!
      No właśnie, miedzy slodzeniem a hejtowaniem jest (albo powinno być) miejsce na szczere opinie.

      Delete
  17. Bardzo podoba mi się torebka, blog również zacny ;-) Niech się rozwija, ponieważ jest duży potencjał ;-) 3m kciuki :*

    http://mrsmargg.blogspot.com/ Zapraszam do siebie ;-) - nowy blog

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję, miło mi! Zapraszam częściej :)

      Delete
  18. Me gusta mucho el look que muestras hoy!! Estas muy guapa. Además interesante reflexión la que planteas, está claro que toda crítica es buena siempre que se haga con buena intención.

    No te pierdas en nuevo sorteo en mi blog! Puedes ganar un bolso de Michael Kors!

    www.mapetitevalise.com

    ReplyDelete
    Replies
    1. Muchísimas gracias!
      Tienes toda la razón. Todo depende de las intenciones y también de la forma de decir las cosas.
      Besos

      Delete
  19. jak z zachodu :)


    ps. a u mnie? NOWOŚCI FASHIONOWE

    ReplyDelete
  20. sukieneczka bardzo fajna. ;)

    a odnośnie tej krytyki, to jeżeli chodzi o blogowanie to takich hejterów jest naprawdę pełno. nie wiem czym ci ludzie się kierują, ale potrafią skrytykować najbardziej błahą rzecz. może dlatego inni ludzie są tak bardzo wyczuleni na wszelkie negatywne opinie, i wszystkie odbierają jako hejtowanie...

    pozdrawiam serdecznie. ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję!
      Moim zdaniem niektórzy są bardziej wyczuleni na punkcie krytyki niż inni. Ci pierwsi każdą negatywną opinię odbiorą jak atak.
      Pozdrawiam!

      Delete
  21. I'm glad! Thanks:)
    xx

    ReplyDelete
  22. Such a pretty outfit. ;-)
    Lovely greets Nessa

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much! I'm glad you liked it.
      xx

      Delete
  23. Wydaje mi się, że podstawą tutaj jest osobowość i cel. Wydaje mi się, że większość ma tak silnie w głowie zakodowaną swoją rację, że każdą inną opinię traktuje jako atak i uruchamia mechanizmy obronne. Czasami też wydaje mi się, że ludzie dlatego chamsko krytykują, bo inaczej są olewani, a ich zdanie nic nie warte.. gdy krytykują w sposób niegrzeczny czy też bez kultury zaczyna robić się w okół ich wypowiedzi szum, a co za tym idzie jest ona usłyszana..
    Piękne połączenie sukienki z jeansem ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki Basiu!
      Wydaje mi się, że hejterzy też mają rożne cele. Jedni, tak jak piszesz, lubią wkładać kij w mrowisko. Inni czerpią przyjemność ze sprawiania przykrosci innym. A jeszcze inni po prostu nie potrafią krytykować w inny sposób.

      Delete
  24. Thank you very much! Hope to see you here more often :)

    ReplyDelete
  25. Muchísimas gracias!
    Besos

    ReplyDelete
  26. I think that objective criticism is always welcomed. But usually the thing that insult is the way the criticism has been said- if it is said with good intentions and not to hurt the reader of it, then I am always glad to receive comments like that as they sometimes open my eyes to thing I might have not seen before. But I have also received some negative comments that maybe are meant to be as criticism, but just wears off like pure negativity and sometimes even bullying. Therefore, my advice to the comment writers is- if you know how to express your opinion and not hurt the reader of the comment- then do so, but if you are not so sure- then better say nothing.

    www.callmemaddie.com

    ReplyDelete
    Replies
    1. I think criticising is not very easy in general but, as you wrote, if we have good intentions and don't want to hurt others, we can express our negative opinions about them objectively and politely. However, I also think that it's important to be open to being criticised and not to take it too personally or see only bad intentions in others.

      Delete
  27. A mí también! :) Muchas gracias guapa!

    ReplyDelete
  28. like the bohemian style :D love the outfit!
    I understand your opinion about critisism. I support honesty, because even if the critisism is negative, I prefer to be surrounded by people who always say what they think. In that way I know they won't talk about me behind my back. That's how i see it...

    follow each other?? <3

    xXx
    isa
    http://stoerensexy.blogspot.be

    ReplyDelete
  29. It looks decent and stylish too. Check this website www.gkfashionstore.com for more collection of clothing, handbags and footwear.

    ReplyDelete

Thank you very much for your comment! Have a nice day!/ Muchas gracias por tu comentario! Feliz día!/Bardzo dziękuję za komentarz! Miłego dnia!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...